Prawo i Sprawiedliwość nie zrobiło nic w zakresie pokazania społeczeństwu, jakie są zagrożenia związane z Konwencją Stambulską. Należałoby podjąć pewną akcję informacyjną, ponieważ znaczna część obywateli nie wie, na czym polegają zagrożenia ze strony tej Konwencji. Przecież media związane z obozem władzy tego niestety nie pokazują i to przemilczają – powiedział dr Krzysztof Kawęcki, politolog, w rozmowie z portalem radiomaryja.pl.
Dr Krzysztof Kawęcki odniósł się do tematu Konwencji Stambulskiej i zagrożeń, jakie ta niesie ze sobą dla naszego kraju.
– Konwencja Stambulska wpisuje się w ideologię gender dlatego, że wprowadza pewien zamęt, nie tylko już pojęciowy dotyczący płci, ale konsekwencje wprowadzenia Konwencji Stambulskiej będą miały określone skutki związane między innymi z osłabieniem autonomii rodziny w aspektach wychowawczych oraz daleko idącą ingerencją państwa demoliberalnego, które wprowadza rozwiązania sprzeczne z zasadami, jakie na przykład w Polsce w tej chwili obowiązują. Niestety sytuacja jest bardzo niebezpieczna i niedobra, bo pod koniec listopada Parlament Europejski wezwał kraje członkowskie do ratyfikacji Konwencji Stambulskiej – wezwał siedem państw, które podpisały, ale nie ratyfikowały tej konwencji. Warto wspomnieć, że wśród tych siedmiu państw jest Wielka Brytania, a pozostałe państwa są krajami Europy środkowej, więc tym gorszą rzeczą jest to, że nie ma Polski wśród tych państw Europy środkowej – powiedział politolog.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości, który jeszcze przed wyborami w 2015 roku deklarował wypowiedzenie Konwencji, tego nie zrobił – podkreślił rozmówca portalu radiomaryja.pl.
– Ta Konwencja pozwoli na wywieranie presji na przykład na Polsce w zakresie pewnych treści w edukacji i otworzy szeroko drzwi dla różnych organizacji, które promują postulaty ruchu LGBT. Unia Europejska chce traktować walkę z przemocą uwarunkowaną płcią, bo tak to nazywają, a de facto to jest miękkie wprowadzenie ideologii LGBT, jako priorytet europejskiej strategii na rzecz równości. Statystyki i badania naukowe natomiast potwierdzają, że Polska należy do krajów, gdzie przemoc wobec kobiet i przemoc domowa są absolutnie najniższe, a prawodawstwo polskie jest wystarczające, żeby to zjawisko skutecznie ograniczać. Myślę, że wprowadzenie tej Konwencji przez koalicję PO-PSL jest konsekwencją wyznawanych przez te partie wartości – ocenił dr Krzysztof Kawęcki.
Pozostaje pytanie o to, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nie podejmuje skutecznych działań, aby wywiązać się ze swoich zobowiązań – dodał ekspert.
– Myślę, że po prostu mamy do czynienia z abdykacją czy wręcz kapitulacją ze strony obozu Zjednoczonej Prawicy w zakresie tej Konwencji, chociaż oczywiście pojawiały się tam dość zdecydowane głosy wyrażane na przykład przez Solidarną Polskę, ale nie zostały one uwzględnione przez najsilniejszą formację Zjednoczonej Prawicy, czyli Prawo i Sprawiedliwość. Niestety wypowiedzi pana ministra Lipińskiego, jak i innych ministrów nie pozostawiają złudzeń, że przynajmniej na tym etapie jest mocna deklaracja ze strony rządu, że Konwencja Stambulska nie zostanie przez Polskę wypowiedziana – wskazał politolog.
Oddanie chociażby sejmowej komisji rodziny w ręce Lewicy potwierdza, że ten obszar jest poza głównym nurtem strategii politycznej Prawa i Sprawiedliwości – zaakcentował dr Krzysztof Kawęcki.
– A zatem sprawy fundamentalne związane z rodziną, sprawy życia, sprawy ochrony dzieci przed inwazją ideologii LGBT nie są po prostu priorytetem dla Prawa i Sprawiedliwości. Działania Prawa i Sprawiedliwości w obszarach związanych z rodziną, kulturowych czy cywilizacyjnych są bardzo pasywne i przypominające trochę demokrację jakobińską, to znaczy niebudowanie jakichś trwałych konserwatywnych instytucji, które będą mocno umocowane w prawie, które niezależnie od opcji politycznej rządu, że po prostu te instytucje będą działały na rzecz rodziny – powiedział rozmówca portalu radiomaryja.pl.
Wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej powinno być traktowane jako sprawa narodowa, która będzie rozstrzygana ponad podziałami partyjnymi – zaznaczył dr Krzysztof Kawęcki.
– Prawo i Sprawiedliwość nic nie zrobiło w tym zakresie, żeby po prostu pokazać społeczeństwu, jakie są zagrożenia, żeby podjąć pewną akcję informacyjną, bo po prostu znaczna część ludzi nie wie, na czym polegają zagrożenia ze strony Konwencji Stambulskiej, bo przecież media związane z obozem władzy tego niestety nie pokazują i to przemilczają. Należałoby zatem najpierw poinformować społeczeństwo, a potem to przełożyłoby się na wsparcie ze strony Polaków w tej sprawie, bo ta kwestia jest absolutnie oczywista, gdyż dotyczy każdej rodziny, osoby, dziecka. Wypowiedzenie tej Konwencji powinno zostać poprzedzone jakąś akcją informacyjną, co pozwoliłoby na zmobilizowanie opinii publicznej, która wsparłaby tego typu działania – wskazał politolog.
Rząd Zjednoczonej Prawicy wydaje się być ideowo podzielony, bo z jednej strony wicepremier Jarosław Gowin zapowiada „położenie się Rejtanem” w obronie gender na polskich uczelniach, a z drugiej strony m.in. europoseł Patryk Jaki nawołuje do walki z wrogą Polsce ideologią.
– Przede wszystkim przeważa nihilizm ideowy reprezentowany przez większość, czyli zdecydowaną większość parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Mamy tutaj do czynienia ze zjawiskiem dostosowywania się posłów, którzy wcześniej, przed objęciem mandatu, deklarowali pewne działania w zakresie ochrony życia, a później pragmatyka poselska oraz presja ze strony kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości doprowadziła do tego, że oni nie podejmują jakichś zdecydowanych działań, a te sprawy zostają przez nich zapomniane – podsumował dr Krzysztof Kawęcki.
Jakub Gronczakiewicz/radiomaryja.pl