Pamięć

Aktualności

„Pamięć, jak okrutnie nie kłamie”- śpiewała niegdyś Zdzisława Sośnicka, w polskiej interpretacji przeboju Barbry Streisand. Pochodził on z musicalu „Cats”, czyli „Koty”. A w naszym unijnym musicalu, właśnie ze sceny zeskoczyło dwóch bohaterów: przewodniczący Komisji Europejskiej, Luksemburczyk Jean-Claude Juncker i przewodniczący Rady Europejskiej, Polak Donald Tusk. Cóż nam zapadło po nich w  pamięć? Sądzę, że bynajmniej nie sprężyste i rozważne kocie ruchy. Wielu bowiem pamięta dość nieporadne, wręcz dziwne gesty i zachowania Junckera, podczas organizowanych szczytów państw Unii Europejskiej, NATO i innych. W świetle kamer jednych przywódców państw Juncker całował, także w czoło, innych, jak premiera Węgier Viktora Orbana potraktował „z liścia”, czyli otwartą dłonią uderzył go w twarz, a jeszcze innych, jak premiera Grecji Tsiprasa, próbował namówić na zamianę krawatów, przymierzając swój krawat do jego koszuli. Innym razem, stojąc na własnych nogach, chwiał się i kołysał. Podczas szczytu NATO Juncker nie mógł o własnych siłach zejść ze schodów. Przywódcy innych państw musieli wziąć go pod ręce, a ostatecznie został wywieziony na wózku. Służby prasowe Komisji dementowały pogłoski o tym, że Juncker ma problemy z alkoholem. O wiele trudniej wytłumaczyć było jego przemówienia.

O jednym już Państwu niegdyś wspominałem, jak w Parlamencie Europejskim oznajmił on europosłom (jest z tego nagranie), że spotkał się (osobiście) z przywódcami innych planet i „słuchał, co mają oni do powiedzenia o przyszłości Unii Europejskiej”. Konkludując Juncker stwierdził: „Musimy więc zrobić wszystko, by uspokoić zarówno Europę, jak i tych, którzy patrzą na nas z kosmosu”. Czy można się zatem dziwić, że pozostałych jego przemówień niemal nikt nie brał na poważnie? Raczej z ulgą odetchnęli unijni decydenci i euroentuzjaści, gdy Juncker ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję. Jego poprzednik Barroso wytrwał na stanowisku dwie kadencje. Juncker tylko jedną. Powodem oczywiście względy zdrowotne. Złośliwcy mogą w tym kontekście przywołać znaną sentencję z polskiego przedwojennego filmu „Ada, to nie wypada!”: „Jeśli ci wódka przeszkadza w pracy, to przestań pracować”. A fe. Odrzućmy te insynuacje. Przecież przywołany film był nagrany 83 lata temu. Cóż więc jego twórcy mogli wiedzieć o Unii Europejskiej? A tym bardziej o kosmosie, czy o Whisky.

Wspominając Junckera, pamiętamy także o Tusku. Przetrwał on dwie kadencje, łącznie 5 lat, czyli tyle, ile wyniosła jedna kadencja Junckera. Działali razem, ramię w ramię. Byli partyjnymi towarzyszami. Pochodzili z tej samej Europejskiej Partii. Ludowej. Obaj, w żargonie unijnym, byli prezydentami. Jeden prezydentem Komisji, drugi Rady. Europejskiej. Pamiętamy zmieszaną minę Tuska, gdy Juncker, w świetle kamer stwierdził, że jeden z nich, czyli z tych dwóch prezydentów jest… zbędny i wskazał na bohaterskiego Donalda. Ten raczej był odmiennego zdania, zwłaszcza, że podszkolił się już w angielskim. Jak zauważono w zagranicznych mediach, w trakcie, gdy przyswajał on sobie angielskie słówka, Wielka Brytania szykowała się do wyjścia z Unii Europejskiej. Pamiętamy jak po brexitowym referendum, unijny prezydent Tusk Donald wsławiał się mało dyplomatycznymi komentarzami. Niektórzy uznali, że jednym z nich obraził on panią premier Theresę May. W Wielkiej Brytanii zawrzało. Przewodnicząca brytyjskiej Izby Gmin zażądała od Tuska przeprosin, mówiąc: „Ten mężczyzna nie ma manier”.

Tamtejsza prasa, tabloidy, nazwały naszego bohatera  „trollem” lub „patronising plonker „, czyli w tłumaczeniu na polski „protekcjonalnym pacanem”. Tym samym wyobraźnię Polaków skierowano na Pacanów, piękną miejscowość w południowej Polsce oraz serial animowany „Dziwne przygody Koziołka Matołka”, a w nim tekst: „W Pacanowie kozy kują, więc Koziołek, mądra głowa, błąka się po całym świecie, aby dojść do Pacanowa.” Wędrówka bohatera kreskówek, jak i  unijnych urzędników, trwa, a my wspominamy, pamiętamy. Jak śpiewała Barbra Streisand  w piosence „Memory” (Pamięć, Wspomnienie) z przywołanego wcześniej musicalu: „Let the memory live again”. (Pozwólmy, aby pamięć znów żyła).