Wielka Brytania powinna wyjść z UE 12 kwietnia. Jest to kolejny termin, który może nie być ostatnim. (…) Nawet obywatele Wielkiej Brytanii nie wiedzą co się teraz dzieje – mówił w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Mirosław Piotrowski, poseł do PE, komentując skomplikowaną i złożoną sprawę brexitu, której rozwiązanie wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Zbliża się kolejny termin opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Politykom unijnym, jak i angielskim zależy na porozumieniu i będą dążyć do przedłużenia terminu brexitu.
– Wielka Brytania powinna wyjść z UE do końca marca. Rząd Theresy May nie uzyskał zgody na porozumienie z UE, więc Wielka Brytania powinna wyjść na „twardo”, czyli bez porozumienia. Tego chcą uniknąć brytyjscy politycy, gdyż Izba Gmin nie zgodziła się, aby Wielka Brytania wychodziła bez porozumienia. Dlatego też Theresa May zwróciła się do przewodniczącego Rady Europejskiej, a także do poszczególnych przedstawicieli rządów – szczególnie niemieckiego i francuskiego – aby nastąpiła zgoda co do wydłużenia brexitu – powiedział prof. Mirosław Piotrowski.
Poseł do PE zwraca uwagę na liczne problemy, które mogą pojawić się w związku z faktem wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
– Jeśli Wielka Brytania nie wyjdzie przed datą 23 maja, […] to powinni zorganizować u siebie wybory do PE i już w tej chwili się o tym mówi. Ale chciałbym uczulić na drobne niuanse prawnicze, które mogą okazać się tak naprawdę bombą z opóźnionym zapłonem. Miejsca po Brytyjczykach zostały już rozdzielone. Do PE wybieraliśmy 751 europosłów. Teraz to ma być 705. Część miejsc po Brytyjczykach rozdzielono pomiędzy kraje członkowskie, część nie. Te, które zostały rozdzielone, kilka przypadło Francji, jeden mandat przypadł Polsce. W Polsce zostały ogłoszone już wybory do PE i ogłoszono, że kandydaci będą obejmować 52 miejsca. Jeśli Wielka Brytania nie wyjdzie, to znaczy, że Polska nie będzie miała takiej liczby miejsc – mówił Mirosław Piotrowski.
Polityk ocenił również, że do brexitu może w ogóle nie dojść, gdyż osoby za niego odpowiedzialne nie zajmują się już tą kwestią, a całą operację przeprowadzają osoby opowiadające się za pozostaniem w UE.
– W każdej chwili rząd Wielkiej Brytanii może wycofać się z brexitu. Jest to jednak sytuacja dla Brytyjskich polityków bardzo trudna. Osoby, które nawoływały do wyjścia Wielkiej Brytanii z UE nie biorą w tej chwili odpowiedzialności za proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii. Premier Theresa May nawoływała za pozostaniem swojego kraju w strukturach Unii, a w tej chwili jest zmuszona wyprowadzać Wielką Brytanię – powiedział Mirosław Piotrowski.
Rozmówca Radia Maryja zaznaczył również, że twardy brexit był by szkodliwy dla wszystkich – również dla Polaków mieszkających w Zjednoczonym Królestwie.
– Twardy brexit jest niekorzystny z punktu widzenia Unii Europejskiej, a przede wszystkim z punktu widzenia Polaków mieszkających na Wyspach. Wystosowałem specjalne pismo do Theresy May, aby już teraz zainteresowała się i podjęła konkretne kroki w celu zagwarantowania praw Polaków, którzy masowo wyjechali do Wielkiej Brytanii i żeby zainteresowała się ich zabezpieczaniem socjalnym i zarobkami oraz prawami nabytymi w Wielkiej Brytanii. Gdyby Wielka Brytania wyszła bez porozumienia, nastąpiłyby ogromne perturbacje dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii – mówił Mirosław Piotrowski.