Prof. Piotrowski dla PAP: „Wiele osób jest zawiedzionych obecną prezydenturą”

Aktualności

Prof. M. Piotrowski udzielił wywiadu Polskiej Agencji Prasowej, w którym m. in. ujawnił powody kandydowania na urząd Prezydenta RP.

Prezes Ruchu Prawdziwa Europa Mirosław Piotrowski wystartuje w majowych wyborach prezydenckich z poparciem osób i środowisk katolicko-patriotycznych, zawiedzionych obecną prezydenturą. W sobotę ruszyła zbiórka podpisów poparcia. Były europoseł potwierdził PAP informacje Onetu na ten temat.

„Decyzja zapadła w piątek. Wiele osób i środowisk namawiało mnie do startu, dziękuję im bardzo za wyrazy wsparcia i sympatii. Zostałem też zapewniony przez wiele środowisk i osób, że zostanie zebrana odpowiednia liczba podpisów poparcia” – powiedział Piotrowski w rozmowie z PAP. Dodał, że wystartuje, jako kandydat niezależny z utworzonego już komitetu wyborczego „Wyborcy Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Mirosława Piotrowskiego” oraz, że w sobotę ruszyła zbiórka podpisów, co wspierają działacze Ruchu Prawdziwa Europa (RPE), ale też innych osób.

Wyjaśniając bezpośrednie pobudki swojej decyzji, prezes RPE zaznaczył, że „wiele osób z tych środowisk jest zawiedzionych obecną prezydenturą”. Zapowiedział, że więcej informacji przekaże na konferencji prasowej w przyszłym tygodniu, ale przyznał, że chodzi m.in. o ubiegłotygodniową deklarację prezydenta ws. związków partnerskich i LGBT.

W rozmowie z „Wprost” Duda stwierdził, że poważnie zastanowiłby się nad podpisaniem ustawy, która regulowałaby kwestie prawne między osobami niebędącymi małżeństwem. „Gdyby chodziło o status osoby najbliższej ułatwiający takie sprawy jak wzajemne wspieranie się, troskę, dowiadywanie się o stan zdrowia” – precyzował urzędujący prezydent.

Piotrowski relacjonował, że środowiska, które zachęciły go do startu w majowych wyborach, straciły zaufanie do prezydenta Dudy. „Nie wykluczam, że następnym krokiem urzędującego prezydenta będzie zgoda na adopcję dzieci przez związki jednopłciowe. A decyzję pana prezydenta o głoszeniu takich tez o związkach partnerskich postrzegam, jako przedwczesne mniemanie, że poparcie środowisk katolickich w Polsce ma w kieszeni” – powiedział Piotrowski.

W rozmowie z PAP dodał, że „jeśli ktoś się mieni prawicowym kandydatem na prezydenta, to nie powinien formułować takich zdań”. „Trudno sobie wyobrazić, żeby kandydat Lewicy na prezydenta nagle stał się obrońcą życia poczętego. Tego bym oczywiście chciał, ale jego elektorat by go po prostu odrzucił” – ocenił Piotrowski.

Na uwagę, że minister aktywów państwowych Jacek Sasin, wykluczył, aby w tej kadencji Sejmu pojawił się projekt ustawy o związkach partnerskich, mówiąc w poniedziałek w TVN 24, że „nie ma takiej ustawy, i póki PiS będzie miało większość w parlamencie, to nie będzie”, Piotrowski odparł krótko: „słowa, słowa, słowa”.

Prezes RPE potwierdził też swoją deklarację w Onecie, że gdyby został prezydentem, to nigdy nie przyjąłby dymisji żadnego polskiego ministra wymuszonej przez obce państwo. „Mam na myśli dymisję zmarłego w październiku ub. roku ministra środowiska Jana Szyszko, ale też zdymisjonowanie Antoniego Macierewicza”. Zapewnił, że ma informacje „z pierwszej ręki” o wymuszaniu dymisji polskich ministrów przez obce państwa. Wynika z nich, według niego, że odwołania ministra Szyszko miał domagać się prezydent Francji Emmanuel Macron.

„Uważam, że prezydent Polski powinien trzymać się Konstytucji i nie przyjmować dymisji wymuszanych przez obce państwa” – podkreślił Piotrowski. Kandydat na prezydenta zwrócił też uwagę na niewielkie korzyści dla Polski z udzielania poparcia kandydaturze Ursuli von der Leyen na szefową Komisji Europejskiej. Przypomniał, że w zamian Polska miała otrzymać „świetną tekę” w KE.

Pytany, czy rzeczywiście – jak podawał Onet – liczy na poparcie swojej kandydatury przez ojca Tadeusza Rydzyka, Piotrowski odparł, że są to domniemania jednego z redaktorów.

Były europoseł PiS zapowiedział, że na konferencji prasowej w przyszłym tygodniu przedstawi skład sztabu wyborczego oraz swój program.

Piotrowski jest historykiem i politykiem oraz doktorem habilitowanym nauk humanistycznych i profesorem nadzwyczajnym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II oraz profesorem nadzwyczajnym WS Kultury Społecznej i Medialnej. Był posłem do Parlamentu Europejskiego VI, VII i VIII kadencji (2004–2019). Jest założycielem i prezesem Ruchu Prawdziwa Europa.

Na oficjalnej stronie RPE poinformowano, że podstawą programową ruchu jest „odbudowanie chrześcijańskiego myślenia o Europie”, a zgodnie z tym fundamentem „umocnienie roli rodziny, ochrona życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci oraz promowania +kultury i cywilizacji życia”. Wskazano także na postulat „kształtowania stabilnej polityki rozwoju gospodarczego oraz zasad sprawiedliwego zabezpieczenia społecznego”. Według RPE współpraca międzynarodowa powinna być oparta na „idei Europy Ojczyzn”. (PAP)

autor: Mieczysław Rudy /rud/ mark/PAP