W tym dniu wspaniałym

Aktualności

Rozważając tajemnicę Triduum Paschalnego wchodzimy w radosny czas Zmartwychwstania Pańskiego. To najważniejsze Święta, najważniejsze wydarzenia w życiu każdego chrześcijanina. Wielu z nas poprzedziło je rekolekcjami, czyli stosownymi przygotowaniami, aby pełniej Święta te przeżywać i na nowo je odkrywać. Pierwszy dzień Triduum Paschalnego – Wielki Czwartek – był jednocześnie ostatnim dniem pracy Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w tej kadencji. Jak zawsze odbyło się wiele debat, ważnych i mniej ważnych. Do tych ważniejszych należało omówienie szczytu Rady Europejskiej, zdominowanego przez Brexit. Podczas gdy przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk publicznie w Strasburgu marzył o zjednoczonej Europie z Wielką Brytanią na pokładzie, brytyjski europoseł Nigel Farage zapowiadał start w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego w Wielkiej Brytanii z nowoutworzonej partii Brexit. Stwierdził, że wola narodu brytyjskiego wyrażona w referendum jest lekceważona, a uniżone prośby premier Wielkiej Brytanii Theresy May o wydłużenie Brexitu, kierowane po raz kolejny do Unii Europejskiej, dowodzą, że potęga Brukseli zawsze jest górą. Dodał: „Brytyjska premier błaga o przedłużenie artykułu 50. To było upokarzające dla pozycji naszego państwa w całym świecie. (…) Upadliśmy tak nisko”. Zapowiada się więc, że po Świętach w kolejnych miesiącach będziemy świadkami dalszego ciągu europejskiej groteski zatytułowanej marzenia Tuska kontra pragmatyka Nigela Farage’a. Trzeba jednak zapytać, ile lat jeszcze będziemy uczestniczyć w tym chocholim tańcu, któremu towarzyszą inne akty prawne Unii Europejskiej. Ot, w minionym tygodniu w trakcie ostatniej, jak wspomniałem, sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu przegłosowaliśmy sprawozdanie dotyczące „Umowy międzynarodowej w sprawie oliwy z oliwek i oliwek stołowych”. W jego uzasadnieniu napisano, że celem jest „promowanie koordynacji polityki produkcji, industrializacji, przechowywania i polityki marketingowej dotyczącej oliwy z oliwek, oliwy z wytłoczyn z oliwek i oliwek stołowych”. Otóż 751 europosłów z 28 krajów członkowskich zaproszono do Strasburga, aby roztrząsać tak ważne problemy z punktu widzenia całej Unii Europejskiej. Ci, którzy uważają, że to przesada, nazywani są anty-Europejczykami.

Wielu z nich szykuje się do startu w kolejnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Przygotowywała się do tego założona przeze mnie formacja „Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christi”, stawiająca sobie za cel przywrócenie chrześcijańskiego myślenia o Europie, tzn. ładu opartego na chrześcijańskich wartościach. Została ona zarejestrowana niedawno. Wiadomość o tym dotarła do nas 14-ego lutego w dniu świętych Cyryla i Metodego – patronów Europy. Mieliśmy więc niewiele czasu. Do 16-ego kwietnia. W tym dniu upływał bowiem termin rejestracji list kandydatów do Parlamentu Europejskiego. W czytaniach wyznaczonych na ten dzień z Ewangelii św. Jana pojawił się motyw Judasza. Jakże było to symptomatyczne dla całego procesu tworzenia naszej formacji. Ruszyliśmy jednak do pracy. W ciągu kilku tygodni udało się nam załatwić wszelkie sprawy administracyjne, powołać stosownych pełnomocników, koordynatorów, kompletować listy kandydatów do Parlamentu Europejskiego i zbierać podpisy. Czyniliśmy to w sojuszu ze Zjednoczeniem Chrześcijańskich Rodzin i Prawicą Rzeczypospolitej z prezesem dr Krzysztofem Kawęckim na czele. Aby komitet zarejestrować w całym kraju trzeba było zebrać minimum po 10 tysięcy głosów w co najmniej siedmiu okręgach. Zbieraliśmy podpisy w całej Polsce i dzięki Państwa życzliwości i zaangażowaniu zgromadziliśmy blisko 100 000 podpisów, za co raz jeszcze bardzo serdecznie dziękuję. Niestety, nie zdołaliśmy zarejestrować list w całym kraju ze względu na dywersję części aktywistów Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka. Na kilka dni przed rejestracją odeszli oni do komitetu Kukiz’15, rozbijając nasze listy. Nie zdołaliśmy też odzyskać wielu podpisów. Zabrakło dosłownie dwóch-trzech dni, aby te straty odrobić. Staraliśmy się do końca. W ostatnim dniu naszego zbierania podpisów do wszystkich Europejczyków dotarła tragiczna wiadomość o pożarze słynnej katedry Notre Dame (czyli Naszej Pani) w Paryżu. Odczytaliśmy to jako znak tego, co od dłuższego czasu w sferze wartości obserwujemy w Unii Europejskiej.  Katedrę Notre Dame trzeba odbudować, ale też nie możemy zapominać o odbudowywaniu chrześcijańskich wartości w Europie, czyli o powracaniu do normalności. I właśnie tej normalności oraz nadziei płynącej ze Zmartwychwstania Pańskiego życzę Państwu w te Święta oraz przez cały rok.

Mirosław Piotrowski