– Stawiam przede wszystkim na bezpieczeństwo i pewność jutra Polaków – podkreśla Prof. Mirosław Piotrowski, kandydat na Prezydenta RP w wywiadzie dla portalu Onet.pl i zapowiada publikację swojego szczegółowego programu. – Ten program już jest. Mamy oczywiście ekspertów. Czekamy na odpowiedni moment, by go opublikować – wyjaśnia.
Odnosząc się do pojawiających się ze strony niektórych środowisk apeli o bojkot wyborów, Prof. Piotrowski odpowiada, że nie będzie się wycofywał z kandydowania. – Nie wycofałbym się, nawet nie rozważam takiej możliwości – stwierdza.
W wywiadzie kandydat na Prezydenta RP rozwija też swoją niedawną wypowiedź z Twittera, w której użył słowa „kameleon”. Chodzi o urzędującego Prezydenta RP. – Obecny prezydent dostosowuje styl swojej wypowiedzi do mediów, w których występuje. Jeśli udziela wywiadu redakcji liberalnej, to twierdzi, że jest przeciwny strefom wolnym od LGBT i dopuszcza ewentualne podpisanie ustawy o związkach jednopłciowych. A gdy bywa w stacjach katolickich to zapewnia, że podpisałby ustawę dotyczącą zakazu aborcji eugenicznej, gdyby taka trafiła na jego biurko. Doskonale wie, że nie trafi – wyjaśnia Prof. Mirosław Piotrowski.
Odnosi się również do zarzutów, że zaatakował media katolickie.
– Nie był to atak. Wyraziłem tylko zdumienie tym, że katolickie media nie reagują w takiej sytuacji i w ciemno popierają jeden obóz polityczny oraz kandydata tej strony. W kontekście wyborów prezydenckich widzę tylko jeden podział w mediach, które działają w Polsce: przekupione przez obecne władze i nieprzekupione – zauważa. – TV Trwam i Radio Maryja są bardzo potrzebne, robią bardzo wiele dobrego dla Polaków w kraju i za granicą – podkreśla.
Jednocześnie Prof. Mirosław Piotrowski ocenia, że bez poparcia ze strony środowiska Radia Maryja „pewnie nie byłoby decyzji o starcie i bez tego poparcia nie byłoby sporej części podpisów”. – Słuchaczy i telewidzów jest wielu. Namawiali mnie do startu i utwierdzali w tej decyzji. Są też grupy sformalizowane przy tych mediach, czyli koła i biura Radia Maryja. Część z nich włączyła się w akcję zbierania podpisów dla mnie. Chcę tu jednak przede wszystkim powiedzieć o ogromnym zaangażowaniu członków i władz Ruchu Prawdziwa Europa oraz wielu innych osób i środowisk, którym raz jeszcze serdecznie dziękuję.
Cały wywiad można przeczytać na portalu onet.pl.